Hej dziś analiza dwóch spółek budowlanych z jednej grupy kapitałowej: Mirbuda i JHM Development. Widzę w nich spory potencjał na kolejne kwartały i śmieszną sytuację związaną z ich wycenami więc o nich piszę.

WNIOSKI:

 

  • Mirbud jest anomalią, jest tańsza od swoich spółek zależnych, tańsza od wyceny swojego pakietu w JHMDev czy swoich aktywów
  • Długoterminowo Mirbud zmienia trend na boczny. Jest to dość dobry pomysł inwestycyjny na dłuższy termin (moim zdaniem)
  • Aby ruszył potrzebny jest impuls np. nowe kontrakty drogowe, poprawa rentowności czy dobre wyniki w kolejnych kwartałach.
  • JHM ma lepsze parametry finansowe od mirbuda jednak jest od niego znacznie droższy, min. przez znacznie mniejszy dług.Mirbud – Spółka jest jedną z najtańszych spółek na GPW, jest tańsza nawet od wycen swoich spółek zależnych C/Z 3,2; C/WK 0,2; EV/EBIT 8,6.

    Przychody: Lwią część przychodów stanowią roboty inżynieryjno-drogowe, dodatkowo są one najbardziej rentowne. Dobrym biznesem są też wynajmy (w szczególności Marywilska 44), jednak przychody z nich to jedynie kilka % przychodów. Reszta praktycznie się nie liczy.

    Tu się zatrzymam, bowiem mamy dno w produkcji w budowlance -20%r/r w październiku mniejsza produkcja niż przed rokiem i czekanie na środki z nowej perspektywy UE. Jak w końcu to ruszy to Mirbud długoterminowo znacznie poprawi wyniki, jeśli nie to będzie posucha.
    W ostatnim kwartale coś jednak drgneło wyraźnie na plus. Głównie był to efekt obniżenia kosztów produkcji o 15 milionów rok do roku i zatrzymania spadków przychodów.

    Pozytywnie wygląda też backlog– zakontraktowane jest prawie 800 mln przychodów na lata 2017-2018 – jest to średni przychód roczny spółki – więc sporo. Dodatkowo umowy zawarte w Q3 również wyglądają optymistycznie.

    Zapasy stanowią prawie 200 mln zł, w ciągu roku zamienią się one w przychody więc to kolejna kwota która powinna utrzymać w ryzach przychody i rokuje dobrze na przyszłą sprzedaż.

    Ryzyka: Należy jednak pamiętać że pomimo dobrych rokowań co do przychodów spółka jest dość mocno zalewarowana – już teraz koszty finansowe za 3 kwartały wyniosły 14 mln zł wobec 19 mln zł zysku netto, same zobowiązania wynoszą prawie 70%, a kredyty ~30%…. Słaby jest też przepływ operacyjny, głównie ze względu na niescashowane należności oraz rosnące zapasy.
    Problemem jest też niskie ROA i marża Netto <2%.
    Są to istotne słabe punkt bilansu spółki.
    Edit: Znalazłem jeszcze jeden poważny problem całej GK, kontrakty z kontrahentami które lądują w sądzie – mirbud ma ich sporo co może spowodować, że przyjdzie zapłacić spory rachunek za przegrane sprawy, jak więcej się dowiem dam znać. http://www.gowork.pl/opinie_czytaj,3972
    inne kontrowersje

    Na koniec najważniejsza rzecz -> wyceny. Aktywa netto w spółce to 328,5 mln zł, księgowa wartość udziałów w spółkach zależnych to 260 mln zł, giełdowa wartość udziału w mirbudu w JHMDev to ~70 mln zł. A giełdowa wartość mirbudu to uwaga 60 mln zł. Pozostawiam więc to bez komentarza….

    JHM Development – Celem spółki jest rozwój powierzchni pod wynajem, zwłaszcza tej handlowej po sukcesie CH Marywilska 44. Sprzedają również mieszkania.

    Po stronie bilansu jest znacznie lepiej niż w mirbudzie, zobowiązania stanowią 27% (113 mln zł) z czego połowa to spłacane hipoteki na aktywach. Same aktywa to głównie nieruchomości pod wynajem 42% SB (180 mln zł) i budowane budynki przeznaczone na sprzedaż księgowanych jako zapasy 46% sumy bilansowej. Należności w niej są stosunkowo małe jedynie 6,4 mln zł. Stad widać że spółka ma typowy profil spółki najmowej dodatkowo budującej mieszkania.

    Przychody:Przychody w ostatnich latach niestety spadają, jednak wysoka marża netto jak na branżę 8,5% powoduje że zyski są na podobnym poziomie.

    Ciekawa jest również prognoza spółki, warto na nią rzucić okiem:

    (…) w 2017 roku, Zarząd Spółki prognozuje zwiększenie poziomu rentowności netto do 12- 13%, oraz zwiększenie przychodów do 120-130 mln złotych przez Grupę Kapitałową.
    – Docelowo w 2017 chcą sprzedawać 300 mieszkań rocznie.

    Wynika z niej że spółka chce mocno zwiększyć sprzedaż mieszkać co sygnalizuje wzrost zapasów, co z tego wyjdzie zobaczymy, póki co marża netto i przychody są o 1/3 niższe.

    Jeśli chodzi o samą wycenę to JHM jest znacznie droższy od mirbuda, prawdopodobnie dzięki niskiemu zadłużeniu, lepszym rentownością i sporej ilości aktywów przynoszących dobre przychody. Pozostałe aspekty finansowe w obu spółkach są podobne.

    Analiza techniczna:Na JHMDev mamy upierdliwy trend boczny. Generalnie na tą chwilę nie warto na tym grać chyba że wybije trwale powyżej 1,3. Powód – mały zysk do ryzyka.

    Na Mirbudzie mamy za to pierwsze oznaki zmiany trendu, widać trójkę sperandeo – czyli nieudaną próbę retestu dna, przebicie linii trendu spadkowego i budowę trendu bocznego na zwiększonych wolumenach. Długoterminowo poziomy ~70gr mogą być dobre do akumulacji, krótkoterminowo mamy ten sam problem co w JHM. I należy pamiętać, że sprawy sporów sądowych mogą wypłynąć i narobić zamieszania.

    Edit: W związku z kontrowersjami i licznymi sporami sądowymi spółki z jej byłymi kontrahentami zawieszam swoją opinię o spółce, dopóty nie będę miał pewności że nie wpłyną one na jej funkcjonowanie w przyszłości.

 

Polecane książki o tematyce finansowej. Kupując wspierasz portal.