Dziś przeanalizuje dwie spółki związane z branżą budowlaną – Dektrę i HMInvest. Obie spółki spółki odwiedziłem i przeprowadziłem z nimi wywiady (link) (link)
Zacznę od DEKTRY – spółka ta jest znana z tego że wypłaca duże dywidendy, rzędu 10% rocznie, wypłacając prawie cały zysk wypracowany w spółce. Jest to możliwe, ponieważ jest to spółka handlowa z dość dobrymi marżami i szybkimi rotacjami towaru/aktywów.
Jej podstawowym businessem jest sprzedaż siatki podtynkowej i różnych folii budowlanych (obecnie stanowi ona 60%). W ostatnich latach zdywersyfikowano branże odbiorców i spółka sprzedaje również folie dla przemysłu i rolnictwa. Co ciekawe spółka mocno się skupia na sprzedaży produktów wysokomarżowych, zamiast iść w jak największe przychody jak to w handlu często bywa.
Wspomniana dywersyfikacja spowodowała że w spółce wzrosły przychody oraz zyski i marże, w Ikw osiągając najwyższy poziom w historii (dla I KW).
Kluczowe pytanie to: Czy spółka jest w stanie dalej utrzymać wzrost przychodów i pozyskać nowych odbiorców?
Moim zdaniem tak, świadczą o tym choćby ostatnie wzrosty przychodów i zysków. W raporcie za Q1 możemy przeczytać min. o zatowarowaniu na Q2:
Emitent wskazuje, że wartość przychodów ze sprzedaży towarów w I kwartale 2017 roku była najwyższa w porównaniu z analogicznymi okresami z lat ubiegłych . W marcu br. zauważalne było ożywienie związane z przygotowaniami do rozpoczęcia sezonu wiosennego w budownictwie i rolnictwie. W rezultacie przychody ze sprzedaży w marcu br. wzrosły w stosunku do marca 2016 o 33,5% rdr, a w zakresie przychodów z I kwartału nastąpił wzrost o 26% rdr.
Moim zdaniem są jeszcze dwa argumenty za wzrostem wyniku:
- Pierwszy to hossa w budownictwie – mamy w tym roku szanse na rekord historyczny oddanych nowych mieszkań. Budowlanka to główny rodzaj kontrahentów spółki i nowe budowy/wykończenia powinny im zwiększyć przychody.
- Drugi powód jest taki, że Prezes wrócił do swojej ulubionej części pracy, czyli zajmuje się zarządzaniem zespołu sprzedawców, a nie papierologią. Powinno to mieć spory pozytywny wpływ na morale zespołu.
Jeśli chodzi o szacunek wyniku, to obstawiam przychody w granicach 6mln zł, zysku ze sprzedaży w okolicach 0,5 mln a zysku netto w okolicy 0,4 mln zł. Zaś poziom zobowiązań i aktywów obrotowych (z wyłączeniem gotówki) na poziomie podobnym do 1 kwartału.
Jeśli wyniki będą zbliżone do tych co napisałem, to mamy realną szansę na pobicie 1,1zł dywidendy w 2018. Ofc to tylko szacunki, a z nimi to różnie bywa. O wysoką dywidendę się jedna nie martwię, tak jak nowy akcjonariusz spółki FIZ. W końcu Dektra pod tym względem nigdy nie zawiodła
Jeśli chodzi o kurs – to możemy mówić o powolnym wzroście, dołki są coraz wyżej, a i odcięcie dywidendy nie spowodowało spadku poniżej 10zł. Wskutek wymiany w części akcjonariatu poprawiły się również obroty. Szału zmienności się tu jednak nie spodziewam – to spółka typowo dywidendowa i wiele osób ją ma pod to.
Teraz czas na drugą spółkę Grupa Inwest.
Spółka jest deweloperem budującym głównie w stolicy. Jest stosunkowo mała – największa jej inwestycja na 150 mieszkań dopiero się rozpocznie w tym roku, więc skala biznesu jest przynajmniej o rząd mniejsza niż naszych giełdowych potentatów.
Dlaczego napisałem o niej? Zauważyłem w niej kilka ciekawych detali które dobrze rokują na przyszłość. Dwa najważniejsze z nich to:
- Dość dobre wyczucie rynku przez zarząd – który stara się je wykorzystywać m.in poprzez współpracę z funduszem mieszkań na wynajem BGK czy poprzez niekonwencjonalne sposoby pozyskiwania gruntów (była o tym mowa w wywiadzie).
- Ważniejszą rzeczą jest jednak trwałe zwiększenie przychodów. Ich zwiększenie jest możliwe dzięki równomiernemu oddawaniu nowych mieszkań.
Efekty oddawania większej ilości lokali widać na wykresie powyżej – dość mocno rozkręciły przychody (w Q1 oddano prawie 58 mieszkań (z czego 6 akty notarialne i 52 umowy deweloperskie za ponad 12mln zł). Dodatkowo w tym roku przychody będzie zasilać sprzedaż z Siedleckiej i Kordeckiego, a później z ul. Garibaldiego i Kałuszyńskiej, co powinno w IVkw dać nowy rekord sprzedaży (z moich szacunków wychodzi przynajmniej 10mln przychodu w q3 i q4 z w/w). Z drugiej strony nowo uruchomione inwestycje dadzą większe zyski dopiero za 2 lata, w tym czasie zyski zasilać będą głównie mniejsze inwestycje i przedsprzedaże.
W spółce są jednak dwa dość duże ryzyka które należy mieć na oku.
Pierwszym są niskie kapitały własne jest ich 23 mln na 76 mln zł sumy bilansowej w Q1. Co prawda podwyższy je emisja akcji ale to nie jest dobra informacja dla drobnych. Plusem jest jednak 20mln zł gotówki.
Drugim minusem jest katastrofalna płynność i minimalny freefloat. Zapewne poprawi się on wraz z przejściem na GPW, jednak to potrwa. Stąd na tą chwilę ta spółka jest póki co perspektywiczną ciekawostką.