W poprzednich postach odnośnie wielkich prezesów sugerowałem że jakość Prezesa znakomicie przekłada się na wycenę spółki. Teraz Parkiet opublikował badanie z którego wynika że również sam czas przebywania Prezesa na stanowisku ma znakomity wpływ na wzrost wyceny spółki nawet w bessie. Pojawiają się pytania:
Dlaczego i Jaką wagę przyznać jakości szefowsta w procesie analizy spółki?
Na pierwsze pytanie odpowiedz jest dość jasna i intuicyjna, CEO po prostu może skupić się na długofalowym rozwoju spółki, może zainwestować w projekty które dadzą zarobić dopiero za parę lat, może też spać spokojnie i nie mysleć jak na szybko nachapać się swoją pensją i opcjami menadżerskimi. A co najciekawsze może realizować swoją wizję, kształtować filozofię firmy na kolejne lata.
Jest to dość trudne w dzisiejszych czasach coraz wyższych marż, cięcia kosztów, mainstreamizacji wszelkich produktów i perspektywy czasowej kończącej się na raporcie kwartalnym.
A waga tego czynnika w wycenie i analizie spółki ?
Na pewno uznany przez analityka Dyskont będzie mniejszy podobnie jak WACC czy uznany przez rynek jako wzrost premi na wskaźniku c/zo i c/wk.
W przypadku własnej analizy z pewnością jest to istotne jeśli ktoś kupuje spółkę na rok, dwa czy więcej lat, jeśli ktoś inwestuje średnio lub długo terminowo musi brać ten czynnik pod uwagę.
Ja na tą chwilę (jeśli nie spekuluje) to uznaję ten czynnik za bardzo istotny i traktuje na równi z akcjonariatem, zaraz po przychodach, zo, zadłużeniu i produkcie jaki spółka sprzedaje.

Polecane książki o tematyce finansowej. Kupując wspierasz portal.