Nasza giełda podała wyniki za pierwszy kwartał 2017 roku. W sumie odbyło się to zgodnie z przewidywaniami – wzrosły obroty i przychody, a że koszty są w miarę sztywne to urosły i zyski. Jednak sprawozdanie to pokazuje wiele ciekawostek odnośnie funkcjonowania naszej giełdy, stąd postanowiłem je przekopać i kilka z nich wam pokazać, w końcu jego lektura dla osób na poważnie zainteresowanych rynkiem to podstawa 🙂
Zacznijmy do tego, że nasza giełda to w rzeczywistości kilka spółek. I oprócz GPW, BondSpota(Catalysta), mamy Towarową giełdę energii TGE – której przychody stanowią 1/3 przychodów grupy, jest spółka związana z ratingiem, stawkami WIBOR. Są też spółki zależne np. spółka zarządzająca budynkiem giełdy na książęcej, KDPW i startup Aquis Exchange tworzący międzygiełdową PanEuropejską platformę obrotu (jak na ironie nie ma tam akcji z GPW).
PRZYCHODY:
W strukturze przychodów: 33% przynosi obrót akcjami. Kolejnymi dochodowymi pozycjami są przychody z udostępniania notowań w trybie rzeczywistym 11% i 10% obrót świadectwami udziałowymi na towarowej giełdzie energii – który spadł r/r 20% daje prowadzenie izby rozliczeń TGE, a 7% to obsługa emitentów – w sumie warto tu dodać MAR i kilka innych regulacji które spowodowały m.in zdrożenie obecności na NC 🙂
W sumie to ta TGE przynosi całkiem spory obrót dla całego GPW, stąd w okresach w których nie ma za dużo debiutów i na rynku jest mało obrotów trzeba zwracać uwagę na segmenty TGE, czy to one wygenerują gotówkę i zyski.
Wejdźmy na chwilę w koszty– w warszawie krążyły plotki, że giełda redukuje zatrudnienie – okazały się one prawdą. Koszty osobowe regularnie spadają. Pojawiły się za to koszty finansowe – związane są one m.in z emisją obligacji GPW (link)
Wzrosły też usługi obce – warto z ciekawości spojrzeć co tam się kryje.
Usługi obce:
Poza standardowymi pozycjami związanymi z infrastrukturą, zaciekawiło mnie kilka innych pozycji.
Po pierwsze szkolenia i tłumaczenia. Nie bardzo wiem co one tu robią, generalnie to ludzie z GPW szkolą emitentów i firmy związane z rynkiem, a nie na odwrót. Z kolei tłumaczenia zdziwiły mnie bo myślałem, że anglojęzyczne dokumenty płynące z GPW są robione bezpośrednio przez pracowników GPW, jednak jest inaczej.
Za to zadziwiły mnie dwie inne pozycje – pierwsza to program wspierania płynności (link), generalnie ma on na celu spowodować zwiększenie płynności na najmniej płynnych walorach. Zazwyczaj ogranicza się do splitu i przypilnowania animatora aby częściej obracał akcjami. Jak dla mnie, koszt tego jest za wysoki, albo powinno się ten program rozwiązać inaczej bo w przypadku wielu walorów on po prostu nie działa….
Druga zabawna pozycja to koszty na edukację, promocję i rozwój rynku. Zastanawia mnie co w nią giełda wpisuje, w końcu o imprezach mających promować giełdę nie słychać. Owszem są imprezy okołogiełdowe ale pod szyldami innych firm/stowarzyszeń np. sii, segu itd. Kiedyś były imprezy np. NC Convention, a teraz ich brak. Jak dla mnie to pieniądze wyrzucane w błoto i nie mogę pojąć czemu giełda nie robi takich spotkań emitentów. Moim zdaniem słaba promocja to jeden z największych problemów naszej giełdy, ale zostawiam to na jakiś art na przyszłość.
DANE O NASZYM RYNKU
W sprawozdaniu giełdy można też wygrzebać wiele ciekawych informacji o rynku jako całości min. o obrotach, kosztach emitentów, wycofaniach z giełdy itd.
Emitentów mamy łącznie 486 z GPW + 403 z NC + 170 emitentów z catalyst – daje to ~1050 emitentów na całym rynku, dzięki statystykom możemy oszacować jakie są koszty bytności na giełdzie. (Dotyczą one tylko opłat za samą giełdę).
Dla NC wynosi on: 600tyś /403 =~1500 zł /kwartalnie
DLA GPW wynosi on: 5300tyś /486 =~10,9 tyś zł /kwartalnie
Z danych rynkowych możemy zauważyć ciekawą tendencję na NC – wartość obrotów rośnie, za to wolumen spada. Pokrywa się to z wnioskami które przedstawiłem na jednym z webinarów u Alberta na Longterm.pl Twierdziłem, że duża zmienność na WIG20 powoduje spadek zmienności na NC30. Teraz jest podobnie, dodatkowo na samym NC prawdopodobnie istnieje też ruch w stronę bardziej płynnych spółek o wyższych nominałach.
W statystykach dużego rynku możemy zauważyć ciekawą rzecz – ogromną kapitalizację spółek zagranicznych. Wydaje się to dziwne na pierwszy rzut oka, ponieważ w wig20 ich nie ma, a wig-ukraine nie jest ogromny 🙂 Ich mega kapitalizacja jest spowodowana częstym dual-listingiem niektórych spółek np. Santandera, Talanxa, Unicreditu itd 🙂
Inną ciekawostką jest duża wartość ofert publicznych – ostatnio się sporo ruszyło z debiutami, jednak pozycja ta też zawiera przenosiny z NC na GPW, oraz duże emisje już notowanych spółek. Pokazuje ona dobry sentyment na rynku – w końcu się one sprzedają i przyćmiły one ostatnie zdjęcia spółek z GPW.
Z kolei na GPW widzimy bardzo przykre zjawisko przed którym ostrzegałem. Spółki niestety opuszczają małą giełdę. Temat poruszam często podczas wywiadów z Prezesami spółek (link), głównym powodem jest nadal bardzo zła opinia o rynku, rosnące koszty obecności – głównie MAR, czy też brak zalet z obecności na NC względem GPW. Więc spółek na NC ubywa, a do tego tempo ich ubywania rośnie. Na początku dekady znikało ~6 spółek ale rocznie…
To chyba na tyle z giełdowych ciekawostek ze sprawozdania z GPW. Jak ktoś znajdzie coś ciekawego to proszę o komentarz 🙂