Przedstawiam wam wywiad z Prezesem spółki EFIX Dom Maklerski. Jest to firma dostarczająca rozwiązania do tradingu i będąca pośrednikiem w handlu na Forexie, notowana na NewConnect. W rozmowie skupiłem się na ich produktach i przyszłości rynku Forex w Polsce, na którą ogromny wpływ ma obecnie ESMA.
Krzysztof Abramowicz: Czy może Pan opisać historię swojej spółki?
Tomasz Korecki: Nasza historia zaczęła się od 2002 roku, kiedy nastąpiło uwolnienie dewiz złotówkowych i stało się możliwe operowanie na rynku forex z terenu Polski. Później stopniowo rozwijaliśmy narzędzia, które pomagają zwykłym inwestorom w analizie i składaniu zleceń na rynku. Jednym z pierwszych narzędzi, które je umożliwiało, był system Arena, który jest używany w jednym z domów maklerskich i działa do dziś. Później postanowiliśmy stworzyć jeden spójny webowy system do analizy technicznej, back testów, inwestorskich social mediów, zarządzania zleceniami oraz obsługi kopiarek o nazwie Exeria. Projekt ten stale rozwijamy. Program ten wygrał jeden prestiżowy konkurs.
KA: A jaki jest model działania EFIX DM?
TK: Efix oferuje swoje usługi wspólnie z największymi brokerami na świecie – np. z City Index, który jest market makerem czy Interactive Brokers, który jest typowym brokerem pośredniczącym w zawieraniu transakcji na giełdach całego świata.
Efix nie jest stroną transakcji ani nie prowadzi rachunków klientów – udostępnia klientom własne rozwiązania technologiczne, usługi doradztwa inwestycyjnego oraz zarządzania.
KA: Skąd pomysł aby stworzyć własną platformę od zera a nie oprzeć się o popularne MT4 czy rozpowszechnione przez hossę kryptowalut TradingView?
TK: Uważamy, że za kilka lat zdecydowana większość brokerów będzie działać za pomocą platform webowych. A na rynku jest bardzo mało rozwiązań, zaprojektowanych od początku do końca jako webowa platforma tradingowa. Powszechnie znany tradingview pod tym względem jest przeciętny, gdyż nawet po wgraniu pluginów bliższy jest platformie do analizy technicznej niż dedykowanemu narzędziu do handlu. Staramy się jeszcze bardziej dopracować nasz system i wdrożyć go również u innych brokerów forexowych. Dzięki temu będziemy jedną z pierwszych firm oferujących kompleksowe rozwiązanie chmurowe do tradingu.
KA: Wspominał Pan o wzroście zapotrzebowania na usługi “robo advisors” , jakie są argumenty za wzrostem zapotrzebowania na tego typu usługę?
TK: W USA rośnie liczba osób, które mają dużą nadwyżkę oszczędności, a jednocześnie nie może zostać objęta przez asset managerów i wealth management – próg wejścia do takich usług wynosi pomiędzy 1-10mln dolarów (zazwyczaj około 5mln $). W efekcie powstała duża grupa osób zwanych „mass affluent” – posiadająca od 100tyś do 1mln $ oszczędności, które chcą zainwestować, jednocześnie nie ma zbyt wiele możliwości profesjonalnego zarządzania inwestycjami. Stąd robo advisors skierowani są głównie do nich. Dodam, że stopa oszczędności w tej grupie rośnie w ostatnich latach o 7% rocznie. https://en.wikipedia.org/wiki/Mass_affluent
TK: Kolejnym argumentem na rzecz rozwoju robo advisors są też preferencje klientów na rynku inwestycyjnym. Zasadniczo możemy podzielić je na dwie grupy – pierwsza to taka, która chce się uczyć oraz zarządzać ręcznie swoimi inwestycjami, jest to grupa, do której Pan należy. Drugą grupą są natomiast klienci, którzy szukają sygnałów lub automatów, które za nich wykonają zadanie polegające na inwestowaniu pieniędzy. Grupa ta jest przeważająca na rynku i do niej kierujemy narzędzia związane z social mediami, korzystające z mądrości tłumu czy robo-advisory.
KA: Oprócz exerii mają państwo również inne usługi?
TK: Prowadzimy również portal ticker.pl ,na którym publikowane są analizy, notowania i raporty. Jest on kopalnią informacji dla inwestorów. Prowadzimy też kanały edukacyjne na youtube.com
Nasz zespół stworzył również w wolnym czasie projekt „Ted milioner”. Jest to prosta gra, która uczy podstaw działania rynku forex. https://www.facebook.com/efixdm/videos/ted-milioner/1414528025264483/
KA: Podczas researchu poprowadzonego przed wywiadem zauważyłem, że jest Pan związany z wieloma projektami związanymi z metodą di Napoliego. Skąd u Pana zainteresowanie tą metodą ?
TK: Od wielu lat analizuje rynek metodą Di Napoliego, nie używam jej w swoich metodach handlu. Joe to osoba która poświęciła wiele lat swojego życia na analizę wykresów, szukaniu tego co na rynku działa , w efekcie wypracował spójny system, który działa na wielu walorach, jest elastyczny oraz posiada jasne kryteria zarządzania pozycją. Oprócz zainteresowania metodą brałem też czynny udział w sprawdzaniu tłumaczenia książki na język polski . Mam również prawa wydawnicze do przekładów jego książek na rynek polski. Pojawiam się na spotkaniach tematycznych poświęconych tej metodzie, a w przyszłości chciałbym zaimplementować część jego metod analitycznych do Exerii.
KA: W ostatnim czasie dużo zajmuje się backtestami, robię je w Amibrokerze oraz uczę się je robić w Pythonie (backtrader). Oba narzędzia mają duże możliwości testowania różnych strategii oraz wiele dodatkowych opcji, szczególnie przydatnych kiedy umie się programować i zna trochę matematyki. Exeria ma też własny back tester. Może Pan o nim coś więcej powiedzieć?
TK: Założeniem naszego narzędzia jest prostota. Może go używać osoba, która nie miała wcześniej styczności z programowaniem, a prawie wszystko da się wyklikać. Backtester robi symulacje w czasie rzeczywistym na naszym serwerze, dzięki czemu jest on bardzo szybki w działaniu. Ma również przydatne funkcje jak łącznie różnych strategii na jednym portfelu, dywersyfikację strategii czy ich kopiowanie.
KA: Państwa robo advisor wygrał konkurs w USA. Może Pan przybliżyć o co w nim chodziło?
KA: Nasz RoboAdvisor wygrał konkurs Benzinga Fintech Awards w kategorii Finding Alpha. https://benzingafintechawards.com/2016-finalists/ Jest to konkurs mający na celu znalezienie najbardziej innowacyjnych startupów z dziedziny oprogramowania finansowego oraz inwestycyjnego. W konkursie udało nam się pokonać kilku solidnych konkurentów , w tym spółkę prowadzoną przez wynalazcę oscylatora Chankina – Chaikin Analytics.
KA: Nie dawno wprowadzono rozporządzenie ESMA, które mocno reguluje rynek brokerów forexowych. Co ono zmieniło w funkcjonowaniu brokerów i dokąd docelowo doprowadzi nasz rynek kapitałowy?
TK: Główną zmianą jest brak możliwości dochodzenia strat przez brokerów, o ile mieszczą się one w poziomach przewidzianych przez esmę. Część brokerów przenosi się poza UE, korzystając z bardziej liberalnego prawa. Jednak w razie sporu sądowego klient będzie musiał się sądzić na terenie innego kraju (domicylu prawnym zagranicznego brokera – przyp. KA).
W kwestii rozwoju rynku forex w UE jestem pesymistą. Nie będę zdziwiony sytuacją, jeśli się okaże, że w przyszłości jedynymi dostępnymi dla rynku detalicznego inwestycjami, będą jedynie certyfikowane bankowe produkty inwestycyjne.
KA: Dziękuję za rozmowę. Do Zobaczenia na Cuffsach!